Otóż i doskonały przykład> Mama, aby zachęcić nas do sprzątania, napisała na kafelkach w łazience: może to komuś przeszkadza? i dorysowała strzałkę w stronę zakurzonego zlewu( kredkami, które kupił Tata, można nimi malować po takich powierzchniach, świetna sprawa, łatwo-zmywane). Rano to zobaczyłam, ale leciałam do szkoły. Przeszkadza, ale żyć pozwala:)
Kiedy wróciłam do domu, późnym popołudniem, odkryłam w łazience prawdziwe arcydzieło. Sztuka współczesna? Rękodzieło? Nie wiem, ale szokuje, porusza, co autor/autorzy miał na myśli?
Ciekawe. Oczywiście zaraz dodałam coś od siebie. I piękne.
Gdy rodzice wrócili, byli dumni ze swoich dzieci(7). A dzieci były dumne z siebie.
Koniec końców zlew czyty ;)
OdpowiedzUsuńjak nic:)
OdpowiedzUsuńale to zdaje się zasługa Antka
Niezłe.. A kto potem zmywał te napisy z kafelków?
OdpowiedzUsuńJa bym nie zmywała ich w ogóle, tworzą klimat jedyny w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuńAle fajne! :)
pytanie, czy ktoś pozmywał łazienkę... ;)