środa, 28 maja 2014

niedziela, 25 maja 2014

ILUSTRACJA Bieszczadzkie anioły

Na zimowisko zrobiłam śpiewnik( wybór piosenek razem z A.+ mój projekt okładki)
I wydrukowałam takich 50.
Żeby mój nie zaginą w tłumie, trochę go porysowałam.





+ piosenka "Bieszczadzkie anioły"



piątek, 16 maja 2014

OBRAZ Daniel w jaskini lwów

Dostałam zamówienie na nieduży obrazek, nie większy niż A5, który miał być na chrzest Danielka. Chętnie podjęłam się zadania. Zabawnie było malować na czyjeś zlecenie, bo do ostatniej chwili nie byłam pewna, czy dobrze zinterpretuję polecenie. Słuchanie ze zrozumieniem:)
 Ważne było, że obrazek jest prezentem dla małego chłopca, więc groźne lwy nie były mile widziane. Duża ich ilość również. Ciemność w jaskini, poważna postać młodzieńca etc.- nie.
Trochę szkoda, że się nie podpisałam, ale zrobiłam to w średniowiecznym stylu- twórczość anonimowa. Obraz jest ważny, autor powinien stać w cieniu opowiadanej historii. To takie "nieżyciowe".
 Mam tego świadomość.
Ciekawe doświadczenie z tym zleceniem. Jednak zamówienie to też ograniczenie(miałam wielką ochotę namalować żądne krwi lwiska, ale musiałam się powstrzymać).





+ historia Daniela w jaskini lwów
(...)Wtedy król wydał rozkaz, by sprowadzono Daniela i wrzucono do jaskini lwów. Król zwrócił się do Daniela i rzekł: «Twój Bóg, któremu tak wytrwale służysz, uratuje cię».Przyniesiono kamień i zatoczono na otwór jaskini lwów. Król zapieczętował go swoją pieczęcią i pieczęcią swych możnowładców, aby nic nie uległo zmianie w sprawie Daniela. Następnie król odszedł do swego pałacu i pościł przez noc, nie kazał wprowadzać do siebie nałożnic, a sen odszedł od niego.  Król wstał o świcie i udał się spiesznie do jaskini lwów. Gdy był blisko jaskini, wołał do Daniela głosem pełnym bólu: «Danielu, sługo żyjącego Boga, czy Bóg, któremu służysz tak wytrwale, mógł cię wybawić od lwów?» Wtedy Daniel odpowiedział królowi: «Królu, żyj wiecznie! Mój Bóg posłał swego anioła i on zamknął paszczę lwom; nie wyrządziły mi one krzywdy, ponieważ On uznał mnie za niewinnego; a także wobec ciebie nie uczyniłem nic złego». Uradował się z tego król i rozkazał wydobyć Daniela z jaskini lwów; nie znaleziono na nim żadnej rany, bo zaufał swemu Bogu.



środa, 14 maja 2014

WARSZTATY z batiku

Już niedługo będę prowadzić zajęcia z batiku. Takie podstawy techniki. Biały i trzy inne kolory, 3 spotkania. Żeby można było zobaczyć, co to batik, jak to się robi( nie tak trudno).
Jestem ciekawa, jakie prace powstaną.
 Nie mogę się doczekać.
Już kupiłam wosk i barwniki...

+ plakat informacyjny



Warsztaty plastyczne



PRZYGODA   ZWANA   B A T I K I E M


zajęcia będą się odbywały w środy: 

21 maja, 28 maja i  4 czerwca  o godz. 16.00 

na Natolinie

CO TO JEST BATIK?
Ciekawa technika zaliczana do malarstwa, w której do zrobienia obrazu używa się roztopionego wosku, kolorowych barwników i materiału. Będzie to dla nas okazja do spróbowania czegoś nieznanego i rozwinięcia zdolności manualnych. Podczas kilku spotkań poznamy kolejne etapy tworzenia batiku i wykonamy własne dzieła.
Warsztaty są bezpłatne J

>>> żeby wziąć udział w zajęciach napisz jak najszybciej wiadomość na adres mailowy  gabi.2@o2.pl 
liczba miejsc ograniczona

wtorek, 13 maja 2014

czwartek, 8 maja 2014

Z ogromnym smutkiem zawiadamiamy, że w dniu 2 maja 2014 roku niespodziewanie odszedł nasz wspaniały nauczyciel, wybitny artysta, niezwykły człowiek i niezastąpiony przyjaciel
Michał Moląg
Msza święta żałobna odbędzie się w czwartek, 8 maja 2014 roku, o godzinie 10.00, w Kościele Ofiarowania Pańskiego, przy ulicy Stryjeńskich 21 na warszawskim Ursynowie, po której nastąpi odprowadzenie zmarłego na Cmentarz Komunalny Północny (Wólka Węglowa).
Pogrążeni w głębokim smutku
Dyrekcja i Zespół Stołecznego Centrum Edukacji Kulturalnej


Był dla mnie kimś bardzo ważnym
więcej niż nauczycielem
Mistrzem, Człowiekiem, Malarzem, Opiekunem, Przewodnikiem

dziękuję Bogu, że mogłam poznać Pana Michała
brakuje mi go



proszę was również o modlitwę w jego intencji

wtorek, 6 maja 2014

OBRAZ Portret siostry

Jak już wspominałam, bardzo trudno namówić kogoś do pozowania. Akurat moja starsza siostra robiła coś na studia(architektura), więc postanowiłam skorzystać z okazji. Wszystko wskazywało na to, że będzie siedziała nieruchomo przynajmniej półtorej godziny. Przeliczyłam się.
 Zrobiłam szybką pracę. Udało mi się uchwycić moment.
 I ku mojemu zaskoczeniu właśnie ten obraz przypadł do gustu moim koleżankom, kiedy przyszły na wernisaż.