U mnie na podwórku kilka osób z osiedla ma swój kawałek trawnika, na którym sadzi roślinki- kwitnące, pachnące, cieszące oczy. Bardzo lubię obserwować, jak wzrastają. Szkoda tylko, że kiedy już wyrosną, zakwitną, to zaraz ich nie ma. Znikają w nocy. Nie mogę dociec, kto i po co to robi. Sprzedaje? Sadzi na działce? Wolę nie wiedzieć.
Lecz wciąż ich trochę zostaje np. sasanka, szafirki, lawenda, fiołki, jabłonka trzymają się kolejny rok.
Niektóre utrwalam na kolczykach...
Za ile chciałabyś je sprzedać? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjak chcesz napisz do mnie na gabi.2@o2.pl
OdpowiedzUsuń(ale nie jako Gall Anonim)
to się dogadamy:)
Tak PÓKI co, to powiem Ci, że wszystkie Twoje prace są naprawdę prześliczne. Ja osobiście kiedyś robiłam ręcznie koszulki i dekupażowe pudełka, ale teraz tak trochę brakuje mi czasu, żeby do tego wrócić.
OdpowiedzUsuń:D
Jas.