Malowanie na plaży było ciekawym doświadczeniem. Zwłaszcza przy wielkim wietrze.
Chmury ciągle się zmieniają, nagle zaczyna kropić, piasek zasypuje farby.
Wspaniała zabawa. Kiedy się maluje, nawet nie jest tak zimno jak przy czytaniu książki.
Na początku denerwowałam się piaskiem, który zasypywała mi całą kartkę. Potem przypomniałam sobie, że tak się robi, aby akwarele szybciej wysychały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz